Lubeka – 2007

W dniach 23.09. – 30.09. gościliśmy po raz drugi u naszych niemieckich przyjaciół z Geschwister-Prenski-Schule. W wymianie młodzieży uczestniczyło 16 uczniów naszej szkoły pod opieką pań Kingi Grzywy i Joanny Janiczek.

Wizyta dostarczyła nam wielu niezapomnianych wrażeń i wspaniałych przeżyć. Już na samym początku Lubeka urzekła nas swoim urokiem i klimatem – z wąskimi uliczkami i dziedzińcami, ceglastymi budynkami średniowiecznego miasta obok tętniących życiem i pełnych turystów knajpek, kawiarnianych ogródków i… markowych sklepów.

Uczestniczyliśmy oczywiście również w zajęciach szkolnych i w cale nie było nudno! Wraz z naszymi niemieckimi kolegami braliśmy udział w ich zwykłych lekcjach jako obserwatorzy (a różnice są naprawdę spore – np. uczniowie zwracają się do nauczycieli po imieniu). Poza tym uczniowie przygotowali też dla nas lekcje języka niemieckiego, składające się z kilku bloków tematycznych. Najbardziej podobała nam się lekcja na temat niemieckich przekleństw (!)

W dniach 23.09. – 30.09. gościliśmy po raz drugi u naszych niemieckich przyjaciół z Geschwister-Prenski-Schule. W wymianie młodzieży uczestniczyło 16 uczniów naszej szkoły pod opieką pań Kingi Grzywy i Joanny Janiczek.

Wizyta dostarczyła nam wielu niezapomnianych wrażeń i wspaniałych przeżyć. Już na samym początku Lubeka urzekła nas swoim urokiem i klimatem – z wąskimi uliczkami i dziedzińcami, ceglastymi budynkami średniowiecznego miasta obok tętniących życiem i pełnych turystów knajpek, kawiarnianych ogródków i… markowych sklepów.

W czasie pobytu w Niemczech zadbano też o naszą kondycję fizyczną. Zagraliśmy kilka meczy piłki nożnej i siatkówki, w których oczywiście odnieśliśmy zdecydowane zwycięstwo. Bardzo fajny był spływ kajakiem po rzece Wakenitz wokół miasta. Wiosłowanie jest ciężkie…

Mieliśmy również okazję odwiedzić Hamburg – drugie co do wielkości miasto w Niemczech i jeden z największych portów świata, gdzie m.in. odbyliśmy przejażdżkę tramwajem wodnym, zwiedziliśmy centrum ze wspaniałym ratuszem oraz ekskluzywne sklepy (mogliśmy je tylko zwiedzać, bo ceny przerastały nasze możliwości). Kilkoro z nas wykorzystało czas wolny, jaki mieliśmy do dyspozycji, aby obejrzeć stadion AOL Arena, leżący niemal na końcu miasta. Ale było warto, nie wiadomo, czy jeszcze kiedyś będziemy mieli okazję zobaczyć prawdziwy stadion.

Jednak chyba największe wrażenie zrobiła na nas wystawa „Dialog w ciemnościach”. Jak sama nazwa wskazuje, w absolutnych ciemnościach publiczność w kilkuosobowych grupach, „uzbrojona” w laski dla niewidomych, jest oprowadzana po pomieszczeniach, które imitują świat zewnętrzny, rzeczywisty. Poruszamy się więc po parku, po mieście i w końcu trafiamy do kawiarni. Wszędzie otaczają nas autentyczne zapachy, dźwięki, podmuchy wiatru, przedmioty, rośliny, kształty. Następuje zamiana ról: ludzie na co dzień widzący, czyli my, stają się bezradni, a bezpieczeństwo w tym świecie zapewniają im niewidomi przewodnicy. Niesamowite doświadczenie!

I wiele by tak można jeszcze wspominać….