ģ Aktualności

Napisz limeryk i spędź weekend w mieszkaniu

Wisławy Szymborskiej

Noc Księgarń wspólnie z Fundacją Wisławy Szymborskiej organizuje konkurs poetycki inspirowany twórczością noblistki. Autor najciekawszego limeryku – krótkiego, zabawnego utworu o księgarni – spędzi weekend w krakowskim mieszkaniu poetki.

„Pytana, w jakich okolicznościach układam limeryki, odpowiadam zgodnie z prawdą, że najchętniej w podróży. Odpowiedź tę należy jednak uściślić. Bodźcem dla powstawania limeryków są mijane po drodze miejscowości – odpada więc żegluga dalekomorska, nocne pociągi ekspresowe, autostrady, no i przede wszystkim samoloty, bo z góry nic nie widać. Najkorzystniejsza dla twórczości limerycznej jest jazda samochodem po bocznych, wyboistych drogach, ewentualnie podróż jakąś poczciwą ciuchcią, która zatrzymuje się na każdej stacji. Od biedy można pisać limeryki w domu, mając pod ręką atlas. Z mieszkania, w którym nie ma atlasu, należy się natychmiast wyprowadzić” – pisała Wisława Szymborska w „Rymowankach dla dużych dzieci”.

Idąc za tymi słowami noblistki, organizatorzy Nocy Księgarń przygotowali dla czytelników konkurs. Należy zainspirować się mapą tegorocznej edycji festiwalu (znajdziecie ją tutaj), wyruszyć w wirtualną, „atlasową” podróż po księgarniach biorących udział w tym wydarzeniu i stworzyć limeryk, lepieja lub moskalika. Najciekawszy, najzabawniejszy wiersz o księgarni wyłonią właśnie księgarze. Laureat lub laureatka konkursu spędzi weekend w mieszkaniu Wisławy Szymborskiej w Krakowie.

Utwory, których motywem przewodnim jest księgarnia, można nadsyłać do 18 października 2021 roku na adres: kontakt@nocksiegarn.pl (wiadomość o tytule „Lepiej (być) w księgarni”).

Autora najzabawniejszego wiersza o księgarni poznamy 22 października, podczas trzeciej edycji festiwalu Noc Księgarń.

Regulamin konkursu można znaleźć na stronie Nocy Księgarń. Fundatorem nagrody jest Fundacja Wisławy Szymborskiej.

(wg https://booklips.pl)

Zasadź drzewo, a otrzymasz w prezencie książkę.

W całej Polsce ruszyła nowa akcja ekologiczna

Fundacja Ekologiczna Arka rusza z inicjatywą zachęcającą do sadzenia drzew. Każdy, kto się przyłączy do akcji i posadzi drzewo, otrzyma jedną z książek zebranych wcześniej podczas specjalnych zbiórek w całym kraju.

Uruchomiony został system wyboru i rezerwacji książek za posadzone wcześniej drzewa. Każdy uczestnik akcji będzie mógł wpisać posadzone drzewo lub drzewa na stronieksiazkazadrzewo.pl Dzięki działającej na stronie „interaktywnej mapie Polski” będzie można zobaczyć, gdzie dokładnie znajduje się nowe drzewo. W zamian za zasadzenia uczestnik otrzyma książkę z tzw. drugiej ręki, która pochodzić będzie od osoby, która wcześniej ją odda.

„Sadzenie drzew jest niezmiernie istotne zwłaszcza w obliczu zmian klimatycznych. Drzewa produkują tlen, ograniczają emisję CO2, obniżają temperaturę w miastach i gromadzą wodę”– mówi Wojciech Owczarz, prezes Fundacji Arka i pomysłodawca akcji.

Jak podaje fundacja, ostatnie badania fińskich naukowców dowodzą, iż każdego roku jedno dorosłe drzewo pochłania 6-7 kg dwutlenku węgla. Łącznie lasy Ziemi zaspokajają połowę zapotrzebowania na tlen wszystkich ludzi i zwierząt.

Nowa akcja Arki wpisuje się również w założenia Zielonego Europejskiego Ładu, zgodnie z którym planuje się posadzenie 3 miliardów drzew do 2030 roku.

„Naszej akcji towarzyszy ogólnopolska zbiórka używanych książek. W ten sposób dajemy książkom drugie życie – oszczędzamy drzewa, wodę, energię i ograniczamy emisję CO2. Promujemy zasadę 'zero waste’ oraz funkcjonowanie gospodarki o obiegu zamkniętym, w którym używa się zasobów, zamiast tworzyć odpady” – dodaje Wojciech Owczarz.

Fundacja liczy, że akcja będzie miała też wymiar edukacyjny i uda się zwrócić uwagę na problem zmian klimatycznych.

(wg http://booklips.pl/)

Cyprian Kamil Norwid – „Fortepian Szopena”

Jeden z najbardziej rozpoznawalnych poematów Norwida opowiada o Chopinie i jego fortepianie, który przedstawiony jest jako przedłużenie osoby kompozytora. Co łączyło głuchnącego poetę z muzyką? Kim był dla niego Chopin?

Cyprian Kamil Norwid , "Fortepian Szopena" | #literatura | Culture.plZnajomość nie trwała długo. Cyprian Kamil Norwid przybył do Paryża w tym samym roku, w którym umarł Fryderyk Chopin. Po raz pierwszy widzieli się prawdopodobnie w lutym 1849 roku – wszystko wskazuje na to, że poznali się w Hôtel Lambert, w salonie księżny Marceliny Czartoryskiej, uczennicy Chopina. Podobno była najzdolniejszą uczennicą urodzonego w Żelazowej Woli artysty, najwierniejszą jego stylowi. Salon Czartoryskiej odwiedzali najważniejsi polscy emigranci, ale i śmietanka francuskich elit (m.in. Paul Delaroche, Eugène Delacroix, Horace Vernet). Ostatnią wizytę poeta złożył kompozytorowi 17 października 1849 roku – dwa tygodnie przed śmiercią kompozytora.

O życiu Norwida wiemy bardzo mało. Relacje Chopina i Norwida znamy z perspektywy poety; kompozytor nie wspominał w swoich listach o Norwidzie. Nie wiemy, czy znali się zbyt krótko, czy może dla Chopina ta znajomość nie była w żaden sposób istotna. W listach poeta wspomniał wspólne spacery po paryskich ulicach i parkach – trudno powiedzieć, czy wydarzyły się one naprawdę, czy były częścią tworzonego skrupulatnie przez Norwida wizerunku.

„Norwid raczej nie znał się na muzyce” – pisze Andrzej Fabianowski w „Sonacie Norwidowskiej” – „Chopin był mu potrzebny jako niezwykle ważny konstrukt intelektualny, jako jeden z arcywzorów artysty w społeczeństwie i jako arcywzór artysty narodowego, tak ważnego dla zbiorowości żyjącej w niewoli”.

W XIX wieku prawie każdy dobrze wykształcony człowiek znał chociaż podstawy muzyki, potrafił zagrać kilka melodii na fortepianie. Czy Norwid potrafił grać na fortepianie? Wiele wskazuje na to, że nie – prawdopodobnie nigdy nie miał stałego dostępu do fortepianu. Bywał na salonach, mógł być osłuchany, ale nigdy samodzielnie nie ożywił nut napisanych na partyturze.

Cyprian Norwid poznawał muzykę Chopina dzięki otaczającym go kobietom, przyjaciółkom przedwcześnie zmarłego kompozytora – Marii Kalergis (wielkiej miłości Norwida), Laurze Czosnowskiej i wspomnianej już Marcelinie Czartoryskiej. Kalergis i Czartoryska były wybitnymi pianistkami – mógł słuchać ich interpretacji Chopina, prowadzić długie rozmowy dotyczące znaczenia i budowy tej muzyki.

Przez 37 ostatnich lat swojego życia Norwid miał problemy ze słuchem. Wszystko zaczęło się od jego pobytu w Hausvogtei – berlińskim areszcie w popularnej dzisiaj dzielnicy Mitte – teraz na jego miejscu znajduje się stacja U-Bahn. Nabawił się poważnego zapalenia uszu, które poważnie uszkodziło jego zmysł słuchu. W dni mgliste i wilgotne nie słyszał prawie niczego; odzyskiwał możliwość słyszenia tylko w ciepłe i suche dni. Sprawiało mu to duże problemy natury towarzyskiej, często unikał rozmów z ludźmi. Chętnie chodził na koncerty, ale niektórych prawdopodobnie nie słyszał.

O wrażliwości Norwida na muzyczność literatury, świadczy to, jak wielką wagę przykładał do rytmu i intonacji swoich dzieł – pewnie dlatego w XX wieku często wykorzystywano jego utwory w piosenkach. Podkreślał też wielkie znaczenie czytania poezji na głos, podobno był świetnym interpretatorem własnych tekstów.

Dzisiaj muzyka Chopina jest jednym z symboli polskości, właściwie jest jedynym kompozytorem szeroko obecnym w powszechnym myśleniu o polskiej kulturze. W czasach Norwida ta myśl nie była taka oczywista, zmarły w Paryżu pianista był po prostu znanym kompozytorem.

W 1869 roku Norwid upominał się o umieszczenie popiersia Chopina w fasadach Opery Paryskiej, którą właśnie kończono budować. Znalazłby się obok Bacha, Cimarosy, Haydna, Pergolosiego, Aubera, Beethovena, Meyerbeera, Mozarta, Spontiniego, Quinaulta, Rossiniego i Halévy’ego. Niestety, nie udało się.

„Fortepian Szopena” powstawał w latach 1863–1864, został opublikowany w 1865 roku. Norwid włączył go do cyklu „Vade-mecum” – tomu podsumowującego jego poezję i poglądy, które – jak mniemał – miało zmienić obraz poezji polskiej. Poemat napisany jest wierszem nieregularnym, składa się z dziesięciu numerowanych strofoid o różnej długości, zamknięty jest czterowersową kodą.

„Fortepian Szopena” obecny jest w wyobraźni współczesnych twórców. W 2010 roku na krakowskich Plantach stanęła instalacja „Upadły fortepian” Aleksandra Janickiego – zniszczony fortepian zamknięty był w szklanym sześcianie, z zamontowanych nieopodal głośników odtwarzano muzykę Chopina w interpretacji Nelsona Goernera. Do upadłego instrumentu odnoszą się także DJ Lenar, Marcin Masecki i Wojtek Zrałek w słuchowisku „Fortepian Chopina” wydanym w 2010 roku przez wydawnictwo Bôłt.

(wg https://culture.pl)

Poczta Polska wydała znaczek z okazji

dwusetnych urodzin Norwida

Z okazji 200. rocznicy urodzin Cypriana Kamila Norwida Poczta Polska wydała znaczek o wartości 3,30 zł z wizerunkiem poety wykonanym w technice drzeworytu autorstwa Józefa Łoskoczyńskiego.

Jak podano, autorem projektu znaczka jest JarosłInstytut Książkiaw Ochendzan. Przedstawił on kolorowy wizerunek poety wykonany w technice drzeworytu autorstwa Józefa Łoskoczyńskiego. W dolnej części znaczka Jarosław Ochendzan umieścił nazwę emisji: „200. rocznica urodzin Cypriana Kamila Norwida”, a w lewym dolnym rogu – oznaczenie wartości: 3,30 zł i napis: Polska. Na kopercie FDC znalazł się fragment rękopisu pisarza, a na datowniku jego odręczny podpis.

Znaczek wydano w nakładzie 120 tys. szt. na fluorescencyjnym papierze, a jego format to 43 x 31,25 mm. Znaczki są w obiegu od 24 września 2021 r.

24 września przypada 200. rocznica urodzin Cypriana Kamila Norwida, a 2021 r. został przez Sejm ustanowiony Rokiem Norwida. W ramach jego obchodów otwarto m.in. nowe muzeum poświęcone poecie, przez cały rok odbywają się konferencje naukowe, koncerty, przedstawienia i wystawy.

(wg https://www.instytutksiazki.pl)

Gutenberg z Pelplina. Sensacyjna historia

najdroższej książki świata

Czy wiecie, że jeden z egzemplarzy najstarszej drukowanej księgi świata znajduje się w Polsce?

Historia Biblii Gutenberga i jej doskonałych współczesnych kopii to m.in. opowieść o wielkiej ewakuacji dzieł sztuki podczas II wojny światowej i o tym, jak jedna drobna plamka farby doprowadziła badaczy do rekonstrukcji historycznego wynalazku – czcionki Gutenberga.

Biblia Gutenberga to obok „Kodeksu Leicester”Leonarda Da Vinci czy „Ewangeliarza Henryka Lwa” jedna z najdroższych książek świata. Każdy egzemplarz wydrukowanej setki lat temu 42-wierszowej księgi wart jest dziś majątek – tylko w 1985 roku jeden z nich osiągnął na aukcji w nowojorskim Christie’s zawrotną cenę 5 milionów dolarów! I nic w tym dziwnego, bo to przecież pożądane przez kolekcjonerów arcydzieło „czarnej sztuki”, pierwsza w historii księga zawierająca słowo drukowane ruchomą czcionką, oprawiona przez słynnego w XV wieku introligatora, mistrza Henryka Costera z Lubeki.

Do tej pory w różnych zakątkach świata zachowało się 48 oryginalnych dzieł, Polska także ma swojego Gutenberga. Jest niezwykły, znajduje się w Pelplinie, a jego historia zdaniem wielu mogłaby posłużyć za scenariusz filmu sensacyjnego.

Tadeusz Serocki, pelpliński wydawca i inicjator powstania współczesnego faksymile Biblii, nie ma wątpliwości, że polski egzemplarz jest prawdziwym unikatem. Wyróżnia się bogatą kaligrafią, tytułami ksiąg wpisanymi kolorem czerwonym i jednym drobnym szczegółem – pierwszym w historii błędem drukarskim: – Na marginesie, pod lewą szpaltą, na stronie 46. I tomu widoczna jest niewielka plamka farby. To szczęśliwie zachowany ślad odbicia kształtu czcionki, która zapewne wypadła w trakcie pracy z rąk zecera – tłumaczy . Prawdopodobnie jest to także najstarszy z istniejących egzemplarzy Biblii.

W 2000 roku w wydawnictwie Bernardinium pełną parą ruszyły prace nad wydaniem wiernej kopii księgi, które szybko zamieniły się w wielowątkowe, naukowe śledztwo prowadzone nie tylko w Polsce, ale też w Japonii.  Największym problemem okazała się fotografia kart Biblii. Na szczęście z pomocą przyszli naukowcy z Tokio, którzy przywieźli do Pelplina dwie skrzynie z kilkuset kilogramami najnowocześniejszego sprzętu fotograficznego. Ci sami specjaliści digitalizowali już wcześniej egzemplarze Biblii z Tokio, Moguncji i Cambridge.

Kolejne etapy to: skanowanie, przygotowanie czarnych farb według specjalnych receptur sporządzonych po badaniach kolorometrycznych, malowanie zdobień. Średniowieczny warsztat został przeniesiony do współczesności jeden do jednego. Tak, jak kiedyś ozdobiono inicjały płatkami złota i tak, jak kiedyś oprawiono całość w dębowe deski. Samo zszywanie kart to żmudna, precyzyjna i trwająca wiele godzin praca. O tym, jak w czasach Gutenberga wyglądało oprawianie książek introligator Budnik dowiadywał się studiując stare gazety. Dzięki nim udało się odtworzyć metody pracy ze średniowiecznego warsztatu introligatorskiego.

Odtworzono także technologię wyprawy skór z użyciem składników z XV wieku, określono skład papieru i rozmieszczenie znaków wodnych, którymi sygnowano oryginalne arkusze. W końcu zrekonstruowano też mocną, skórzaną walizę, w której tuż przed wybuchem II wojny światowej, Biblia bezpiecznie opuściła Pelplin, a potem także ogarniętą wojennym chaosem Europę – przez Paryż i Londyn dopłynęła na „Batorym” razem z innymi ewakuowanymi dziełami sztuki aż do Kanady. Do Polski wróciła dopiero po dwudziestu latach w 1959 roku.

Jedyny w Polsce egzemplarz dwutomowej Biblii Gutenberga przechowuje Muzeum Diecezjalne w Pelplinie znajdujące się tuż obok pięknego, pocysterskiego klasztoru. Zawiera łaciński tekst wszystkich ksiąg Pisma Świętego w tłumaczeniu św. Hieronima oraz komentarze i prologi z Wulgaty. Liczy 640 kart, w pelplińskim egzemplarzu brak jest 317 strony, ostatniej w tomie II, zadrukowanej tekstem Apokalipsy. Wierna kopia dzieła „ojca druku” została wydana w nakładzie zbliżonym do tego, jaki wykonał on sam: 198 numerowanych egzemplarzy wykonanych w latach 1452-1455. Dwutomową księgę nabył prawdopodobnie biskup chełmiński Mikołaj Chrapicki ok.1496 roku, podarował ją franciszkanom w Lubawie. Po sekularyzacji klasztoru trafiła do zbiorów biblioteki seminaryjnej w Pelplinie.

W 2001 roku Biblia Gutenberga została wpisana na listę „Pamięci Świata” UNESCO.

(wg https://culture.pl)

Tydzień zakazanych książek

Tydzień zakazanych książekCenzurowane, zabraniane, palone na stosach – taki los spotkał lektury uważane za niemoralne i niebezpieczne. Czy słusznie się ich obawiano? W niedzielę 19 września zaczął się Tydzień Zakazanych Książek.

Organizowany jest co roku od 1982 roku przez Amerykańskie Stowarzyszenie Bibliotekarzy. Początkowo był on odpowiedzią na coraz częstsze próby zakazywania książek w szkołach, księgarniach i bibliotekach. Według danych stowarzyszenia, od 1982 roku cenzorzy próbowali zakazać ponad 11 tysięcy tytułów. W samym roku 2020 było to aż 273 pozycje. Przeważnie próby cenzury uzasadniane są ochroną najmłodszych przed „niewłaściwymi” treściami. W Polsce tegoroczne wydarzenie potrwa od 19 do 25 września.

„Choć w naszym kraju świętowanie Tygodnia Zakazanych Książek nie jest aż tak popularne, to ważne, żeby czytelnicy mieli świadomość, jak bardzo cenzura może wpłynąć na dostęp do literatury. Problem ten zresztą jest na pewno znany pokoleniom pamiętającym okres PRL, kiedy władze na liście zakazanych książek umieściła m.in. takie tytuły, jak „Rok 1984” George’a Orwella, a wiele przykładów prozy i poezji wydawano dopiero po wcześniejszym ocenzurowaniu „nieodpowiednich” fragmentów. Na szczęście istniały wtedy podziemne wydawnictwa, które zapewniały dostęp do tzw. książek bezdebitowych – wydawanych bez pozwolenia władz” – wyjaśnia Edyta Niewińska z księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl.

W przeszłości książki kwestionowano przeważnie ze względu na przemycane w nich „niepożądane” idee. Obecnie wykreślenie pozycji z listy lektur czy zakazanie jej sprzedaży najczęściej spowodowane jest wpływem treści na kształtowanie umysłów najmłodszych czytelników. Wśród najbardziej kontrowersyjnych powieści wymienia się m.in. „Władcę much”, którego fabuła określana jest mianem brutalnej i demoralizującej, a także serię o Harrym Potterze, również w Polsce oskarżaną o szerzenie okultyzmu.

Negatywny wpływ na młodzież czy propagowanie odmiennych wartości to jednak nie jedyne powody zakazywania książek na całym świecie. W 1931 roku w chińskiej prowincji Hunan na czarnej liście znalazła się m.in. „Alicja w krainie czarów” Lewisa Carrolla, umieszczona tam ze względu na antropomorfizację zwierząt. Powieścią powszechnie zakazywaną z wielu przyczyn był także „Folwark Zwierzęcy” George’a Orwella – w ZSRR i krajach komunistycznych ze względu na antystalinistyczny wydźwięk, a w Zjednoczonych Emiratach Arabskich za sprzeczne z islamskimi wartościami przedstawienie świń. Do dziś książka zabroniona jest w Korei Północnej, a w Wietnamie można znaleźć jedynie jej ocenzurowaną wersję.

Organizatorzy Tygodnia Zakazanych Książek zachęcają do sięgnięcia po lektury, które z różnych powodów w wielu krajach zakazano lub objęto cenzurą. Wśród nich można znaleźć znane na całym świecie zarówno pozycje uważane obecnie za wybitne, jak i przykłady literatury współczesnej. Na liście 100 najczęściej zakazywanych w ostatniej dekadzie pozycji, opracowanej przez Amerykańskie Stowarzyszenie Bibliotekarzy znaleźć można m.in. „Igrzyska śmierci” czy serię „Plotkara”.

Całą listę  zakazanych książek można znaleźć tutaj.

(wg https://www.onet.pl)

Mól w sieci2.

Spotkania online z twórcami internetowymi

Czy komputer, internet i film są odpowiedzialne za spadek czytelnictwa? Czy kultura obrazkowa jest bardziej atrakcyjna dla młodych niż książka i nic się nie da z tym zrobić? Czy ten pesymizm jest jednak uzasadniony? Biblioteka Raczyńskich zaprasza na cykl spotkań internetowych Mól w sieci2, w których postara się odpowiedzieć na te pytania.

Mól w sieci2. Spotkania online z twórcami internetowymi | Lubimyczytać.plNa półkach bibliotecznych pojawia się coraz więcej książek twórców internetowych. Znani youtuberzy i blogerzy siadają do klawiatur komputerów po to, żeby pisać książki, a nie tylko przygotowywać kolejne posty. Dzięki temu, wielu odbiorców sięga po ich tytuły i odkrywa dla siebie czytanie. Od pierwszej książki już tylko krok do drugiej, trzeciej… Może zatem książka i komputer nie są skazane na wojnę? Czy można ogłosić ich sojusz?

Ulubiony twórca internetowy i autor książek może, dzięki internetowi, utrzymywać kontakt z czytelnikami na niespotykaną wcześniej skalę. Z jednej strony to szansa, z drugiej absorbująca, wymagająca dla twórców aktywność. Nie dziwią dyskusje na temat książek na Facebooku, Instagramie, Twitterze czy portalu lubimyczytać.pl Można przecież napisać do autora, skomentować post, zapytać innych użytkowników. To wirtualna społeczność, która ma okazję porozmawiać, wymienić doświadczenia i „spotkać się”. Ma to szczególne znaczenie w pandemii.

Po wakacyjnej przerwie  gościem cyklu Mól w sieci2 był Robert Makłowicz, który znakomicie potrafi mówić i pisać o kuchni, ale jest też wytrawnym czytelnikiem. Z uczestnikami podzielił się też swoimi doświadczeniami z aktywności w sieci.

Podczas spotkania we wtorek 12 października rozmawiać będziemy z Łukaszem Łebkiem,  autorem bloga „Nie zadzieraj z weterynarzem” oraz autorem książki „Co gryzie weterynarza”. Jak widać blogosfera jest różnorodna i potrafi zaskakiwać. I nie tylko miłośnicy zwierząt są zainteresowani tajnikami pracy weterynarza. Łukasz Łebek nie dość, że pisze interesująco to jeszcze opisuje  przypadki od strony praktycznej, tak by wiedza o nich  mogła przydać się czytelnikowi.  Trudno się dziwić, że blog i książka są chętnie czytane, skoro każdy opiekun zwierzęcia  powinien  być świadomy, by „nie zadzierać z weterynarzem”. Lepiej poznać więc perspektywę lekarza. Podczas spotkania, jak zwykle będzie okazja do komentowania i zadawania pytań w czacie.

Kliknij, aby dołączyć do wydarzenia na Facebooku.

Następne spotkanie to gratka dla miłośników kina. W czwartek 21 października o 18:00 na Facebooku Biblioteki Raczyńskich gościem będzie Tomasz Raczek. Trudno o lepszego rozmówcę  do filmowych tematów! Znany krytyk, dziennikarz i publicysta, od jakiegoś czasu prowadzi autorski kanał na YouTube. Będzie zatem okazja do omówienia najciekawszych premier kinowych. Tomasz Raczek, jako autor i współautor licznych książek, wydawca, autor programów telewizyjnych, radiowych i youtuber będzie mógł się podzielić szerokim spojrzeniem na współczesną kulturę i media.

Kliknij, aby dołączyć do wydarzenia na Facebooku.

Spotkania  transmitowane są na żywo na Facebooku Biblioteki Raczyńskich, a dzięki komentarzom widzów, ich pytaniom i uwagom,  rozmowa może obierać bardzo różne kierunki, na które wpływ mają internauci. Mól w sieci2, tak jak i cała sieć, nie istnieją bez ludzi, którzy  je współtworzą.

(wghttps://lubimyczytac.pl)

Poczta Polska wyemitowała znaczek z okazji

setnych urodzin Stanisława Lema

W niedzielę, 12 września br., Poczta Polska wprowadziła do obiegu znaczek pocztowy, kopertę FDC i datownik emisji „100. rocznica urodzin Stanisława Lema”.  

100. rocznica urodzin Stanisława Lema. Poczta Polska wydała nowy znaczek - Wiadomości Znad WiliiAutor projektu, Bożydar Grozdew, przedstawił na znaczku fotografię portretową ukazującą bohatera najnowszej emisji – wybitnego pisarza, futurologa i filozofa, Stanisława Lema. Zdjęcie widniejące na walorze zostało wykonane w 1973 r. aparatem Bolesława Lutosławskiego. Arkusz znaczków został wydany w poszukiwanej przez filatelistów, rzadkiej formie tête-bêche, czyli odwróconych znaczków jeden w stosunku do drugiego.

Koperta FDC (pierwszego dnia obiegu) prezentuje futurystyczne miasto oraz przelatujące nad nim stalówki od pióra, co oddaje ducha twórczości pisarza.

– Stanisław Lem to postać rozpoznawalna na całym świecie. Książki tego wybitnego futurologa i fantasty przetłumaczono na ponad 40 języków i wydano w imponującym nakładzie 30 milionów egzemplarzy. Niebanalność i nowatorstwo dzieł Lema znajduje odzwierciedlenie na naszych walorach, wydanych w futurystycznej i nieco przewrotnej konwencji. Wierzymy, że ze względu na niewielki nakład oraz wyjątkowość projekt, znaczek z pewnością przypadnie do gustu filatelistom oraz miłośnikom spuścizny pisarskiej Stanisława Lema – powiedział Tomasz Zdzikot, prezes zarządu Poczty Polskiej.

Stanisław Lem był wybitnym pisarzem, który w swoich dziełach poruszał głównie tematy związane z techniką i nauką, starając się określić miejsce człowieka we Wszechświecie. Jest najczęściej tłumaczonym polskim pisarzem. Jego najbardziej znane książki to: „Solaris”, „Astronauci” oraz „Bajki robotów”.

Poczta Polska, oddając hołd niezwykłej twórczości Stanisława Lema, nie poprzestaje na wprowadzeniu do obiegu 12 września br. znaczka pocztowego i koperty FDC. Już wkrótce zaprezentowany zostanie dodatkowy walor filatelistyczny w formie tzw. nowodruku, zawierającego elementy widoczne jedynie w świetle UV.

(wg https://www.instytutksiazki.pl)

Superprodukcja „Powrót z gwiazd”

Stanisława Lema w Audiotece

 W serwisie Audioteka  dostępna jest superprodukcja na podstawie książki Stanisława Lema o austronaucie Hallu Breggu. W rolach głównych zagrali Marcin Czarnik, Magdalena Koleśnik i Radosław Krzyżowski. Reżyserem słuchowiska został Waldemar Raźniak.

Superprodukcja „Powrót z gwiazd” w Audiotece

„Powrót z gwiazd” Stanisława Lema to historia astronauty, który na skutek paradoksu czasowego Einsteina powrócił z wyprawy w Kosmos na Ziemię, gdzie tymczasem minęło półtora stulecia. Astronauta próbuje zrozumieć i zaakceptować ziemską cywilizację, która zrezygnowała z podejmowania ryzyka na rzecz bezpieczeństwa i dostatku

Fascynująca wizja Ziemi jako „obcej planety”, na której – by żyć tam dalej – trzeba na nowo doświadczyć na sobie problemów sensu egzystencji, dobra i zła, swobody i zniewolenia, agresji i miłości.

Ziemska cywilizacja przestała podejmować jakiekolwiek ryzyko i odrzuciła wszelkie konflikty. Chemiczny zabieg betryzacji sprawił, że agresywne instynkty zostały wyeliminowane. Prace podejmują jedynie roboty, a ludzie oddają się rozrywkom.

Do takiej rzeczywistości trafia astronauta Hal Bregg grany przez Marcina Czarnika. W czasie jego 10-letniej wyprawy badawczej w okolice gwiazdy Fomalhaut wszystko się zmienia. Zjawisko dylatacji czasu sprawia, że na Ziemi mija nie 10 a 127 lat. Czy mieszkaniec starej planety zrozumie i zaakceptuje zasady panujące w nowym świecie?

W audiobooku oprócz wspomnianego Czarnika, na co dzień aktora teatralnego i serialowego, który wciela się w „Powrocie z gwiazd” również w rolę narratora, usłyszymy także głosy Magdaleny Koleśnik, Radosława Krzyżowskiego, Marii Sobocińskiej, Sandry Drzymalskiej, Romana Gancarczyka, Łukasza Szczepanowskiego, Krzysztofa Zawadzkiego i Pawła Kruszelnickiego.

Za oprawę muzyczną odpowiedzialna jest Justyna Skoczek, pomagali jej Leszek Lorent i Wojciech Kiwer. Muzykom towarzyszyła solistka –  związana z wrocławską Akademią Muzyczną sopranistka Joanna Zawartko-Kołodziej.

Reżyserem słuchowiska jest Waldemar Raźniak, dla którego jest to druga, po również dostępnej w Audiotece adaptacji „Solaris”, próba zmierzenia się z literacką twórczością Stanisława Lema.

Z okazji obchodów 100. rocznicy urodzin Lema chcieliśmy przygotować dla użytkowników Audioteki coś naprawdę wyjątkowego. Zdecydowaliśmy się na realizację superprodukcji na podstawie „Powrotu z gwiazd”, ponieważ jest to jedna z ważniejszych pozycji w literackim dorobku autora, której przekaz wciąż pozostaje aktualny. Lem przestrzega przed manipulacją, która zwłaszcza teraz, przy wykorzystaniu współczesnych, masowych środków przekazu, stała się szczególnym zagrożeniem – mówi Monika Bazdyga, Head of Marketing w Audiotece.

Fani twórczości Stanisława Lema oraz osoby, które dopiero planują się z nią zapoznać, mogą też słuchać podcastów z cyklu „Nowa Lemologia”. Pierwszy odcinek poświęcony został „Cyberiadzie”, natomiast drugi – powieści „Niezwyciężony”. W przygotowaniu są kolejne, które będą ukazywać się co wtorek.

Od 10 września audiomusical jest dostępny zarówno w abonamencie Audioteka Klub, jak i w regularnej sprzedaży.

(wg https://lubimyczytac.pl)

Szlakiem okładek książek Stanisława Lema

 

Szlakiem okładek książek Stanisława Lema

Do końca września na krakowskich Plantach można zobaczyć nietuzinkową wystawę prezentującą wybrane okładki książek Stanisława Lema – wybitnego pisarza, filozofa i futurologa, patrona roku 2021, przez większość życia związanego z Krakowem, Miastem Literatury UNESCO. Kosmonauci, pozaziemskie światy, komiksowi supermani zza oceanu, awangardowy minimalizm prosto z ZSRR i tradycje polskiej szkoły plakatu – co mówią o Lemie okładki jego książek?

W ramach ekspozycji oglądamy najpiękniejsze okładki polskich i zagranicznych wydań książek najchętniej tłumaczonego polskiego pisarza wszech czasów, ilustrujące niezwykłą popularność, jaką cieszył się Stanisław Lem na świecie od Niemiec i Rosji po Turcję i Japonię, szczególnie w tzw. złotym okresie jego twórczości przypadającym na lata 60. i 70. XX wieku. Wyprawa przez kraje i epoki będzie zarazem fascynującą podróżą przez style ilustracji książkowej w darzonej dzisiaj ogromnym sentymentem drugiej połowie XX wieku.

–  Ideą wystawy jest pokazanie różnorodności i rozmachu, z jakim powstawały projekty inspirowane wizją literacką. To pierwsza taka wystawa w Krakowie, dlatego ogromnie się cieszę, że będzie ona dostępna dla wszystkich zarówno mieszkańców, jak i przyjezdnych – mówi kurator wystawy Przemek Dębowski – uznany grafik związany z wydawnictwem Karakter, autor okładek do nowych wydań książek Stanisława Lema publikowanych przez Wydawnictwo Literackie.

Na wystawę składa się pięć stacji, na których zostanie zaprezentowano łącznie dziewięć książek Mistrza: „Astronauci”, „Cyberiada”, „Dzienniki gwiazdowe”, „Eden”, „Śledztwo”, „Niezwyciężony”, „Obłok Magellana”,„Powrót z gwiazd” i „Solaris”. Ekspozytory stanęły na Placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego przed Galerią Krakowską, pod Barbakanem, u wylotu Sławkowskiej w pobliżu siedziby Wydawnictwa Literackiego, u wylotu ulic Szewskiej oraz Siennej. Tytuł wystawy „Wizja globalna” nawiązuje do książki „Wizja lokalna”– jednej z najbardziej oryginalnych powieści w dorobku pisarza. Uzupełnieniem i integralną częścią wystawy jest kameralna ekspozycja reprodukcji kultowych ilustracji i okładek Daniela Mroza do „Bajek robotów” i „Cyberiady”, pod nazwą „Lem zilustrowany” w Galerii Artemis przy ul. Poselskiej 15.

Wystawa organizowana jest w związku z przypadającą 12 września 2021 roku 100. rocznicą urodzin pisarza, w ramach obchodów Roku Lema i Festiwalu Bomba Megabitowa (10-14 września, Centrum Kongresowe ICE Kraków i Pałac Potockich).

Organizatorami wystawy „Wizja globalna” są: Miasto Kraków, KBF – operator programu Kraków Miasto Literatury UNESCO, Instytut Polska Przyszłości im. Stanisława Lema oraz Galeria Artemis.

(wg https://lubimyczytac.pl)

„Bajki Robotów” Stanisława Lema

w radiowej Czwórce

Od 1 do 30 września w radiowej Czwórce w audycji „Stacja kultura” o godz. 10.45  można usłyszeć „Bajki robotów” Stanisława Lema. Wybrane przez Teatr Polskiego Radia fragmenty czyta Łukasz Borkowski, aktor obecnie związany z Teatrem Narodowym, Teatrem Ochoty i Teatrem PAPAHEMA, laureat nagrody ARETE za najlepszy debiut w Teatrze Polskiego Radia (2019).

Baśniowe fabuły „Bajek robotów” rozgrywają się w kosmicznej scenerii, a bohaterami są istoty mechaniczne, osadzone w świecie futurystyczno-kosmicznej technologii. W powieści Stanisława Lema parodia i zabawa mieszają się z poważnymi problemami, od czytelnika zależy zaś, jakie wnioski zdoła wyciągnąć z lekcji, której udzielają mu bajkowe roboty.

(wg www.instytutksiazki.pl)

Smaki epopei, czyli co jedli bohaterowie

„Pana Tadeusza” – spotkanie online

8 września 2021 (sobota), godz. 17.00

transmisja online na profilu Muzeum Pana Tadeusza

„Aby cenić litewskie pieśni i potrawy,
Trzeba mieć zdrowie, na wsi żyć, wracać z obławy”

Muzeum Pana Tadeusza zaprasza na spotkanie online w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa.

Podczas lektury naszej narodowej epopei można czasami zgłodnieć: opisy wielogodzinnych uczt, śniadań czy wspólnego zajadania się bigosem obudzą kubki smakowe każdego czytelnika, bez względu na jego dietę. Co takiego jedli bohaterowie „Pana Tadeusza”? Jakie były zwyczaje dotyczące posiłków? I ile z Mickiewiczowskiego bigosu znajdziemy w tym gotowanym dzisiaj?W trakcie spotkania odkryjemy kulinarne tajemnice Soplicowa.

Prowadząca
Marta Dardzińska – pracowniczka Działu Obsługi Widowni Muzeum Pana Tadeusza, studentka filologii polskiej i historii sztuki na Uniwersytecie Wrocławskim. W centrum jej zainteresowań leży okres staropolski, ze szczególnym uwzględnieniem obyczajowości i mentalności doby polskiego baroku, a także sztuka sepulkralna i aspekt religijny epoki. Od czterech lat zajmuje się rekonstrukcją historyczną damskich sylwetek XVII wieku.
(wg https://www.facebook.com)

Konkurs z okazji setnej rocznicy

urodzin Stanisława Lema –

organizowany przez Galerię Książki

w Oświęcimiu

13.09 Galeria Książki w Oświęcimiu otwiera wystawę prezentującą osobę i twórczość Stanisława Lema i ogłosza konkurs „List w kapsule czasu” dla  uczniów szkół podstawowych oraz ponadpodstawowych , aby uczcić znakomitego polskiego pisarza z gatunku fantastyki naukowej. Rok 2021 został ogłoszony rokiem Stanisława Lema, który celnie i wnikliwie analizował i przewidywał to, co może się ludzkości przytrafić. Tematem konkursu literacko-plastycznego jest list do przyszłych pokoleń, w którym upamiętnimy i utrwalimy to, co ważne dla nas. Jury rozpatrzy prace w podziale na trzy grupy wiekowe: I-V klasa szkoły podstawowej, VI-VIII klasa szkoły podstawowej oraz I-IV klasa szkoły ponadpodstawowej. Termin zgłaszania prac to 13.12.2021r.

Na co zwrócona będzie  uwaga? Oczywiście na oryginalność pracy konkursowej, kreatywność uczestnika oraz jej spójność z tytułem konkursu. Ogłoszenie wyników nastąpi 20.12.2021 na stronie internetowej biblioteki www.mbp-oswiecim.pl i Facebook’u. Szczegóły i regulamin konkursu będą dostępne na stronie biblioteki www.mbp-oswiecim.pl od dnia 13 września br.

(wg www.mbp-oswiecim.pl)

Narodowe Czytanie 2021

W Ogrodzie Saskim w Warszawie 4.09. odbyło się  10. Narodowe Czytanie z udziałem pary prezydenckiej. Na zakończenie prezydent Andrzej Duda i pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda podziękowali uczestnikom i aktorom, a prezydent ogłosił, że za rok lekturą będą „Ballady i romanse” Adama Mickiewicza. W uroczystości wzięli udział także minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu prof. Piotr Gliński, dyrektor Instytutu Książki Dariusz Jaworski i dyrektor Biblioteki Narodowej dr Tomasz Makowski.

Prezydent wyjaśnił, że „będzie to upamiętnienie dwusetnej rocznicy ich opublikowania” i dodał, że „jest to symboliczny początek polskiego romantyzmu”.

Podczas 10. Narodowego Czytania w sobotę w warszawskim Ogrodzie Saskim przeczytano sztukę Gabrieli Zapolskiej pt. „Moralność pani Dulskiej”.

W każdym z trzech aktów sztuki, odczytywanej w Ogrodzie Saskim w postać Anieli Dulskiej wcieliła się inna aktorka: Grażyna Barszczewska, Edyta Jungowska, Anna Dereszowska. Obok nich na scenie pojawili się: Andrzej Pankowski (Felicjan Dulski), Krzysztof Szczepaniak (Zbyszko), Joanna Pach (Hesia), Angelika Kurowska (Mela), Anna Cieślak (Juliasiewiczowa), Lucyna Malec (Lokatorka) i Lidia Sadowa (Hanka). Autorem oprawy muzycznej był Stanisław Skoczyński, profesor Warszawskiego Uniwersytetu Muzycznego. Autorką scenografii była Anna Mioduszewska, a reżyserem całości Janusz Kukuła, który rolę konferansjera powierzył, podobnie jak przed rokiem, dziennikarzowi radiowemu Marcinowi Kusemu. Wydarzenie było na żywo transmitowane na oficjalnej stronie Prezydenta RP, na kanałach Narodowego Centrum Kultury oraz na portalu Polskiego Radia.

„Moralność pani Dulskiej” powstała w ciągu kilkunastu dni na przełomie października i listopada 1906 roku. Sztuka autorstwa Gabrieli Zapolskiej przedstawia historię rozgrywającą się w mieszczańskim domu początku XX wieku. Nazwisko bohaterki sztuki na stałe zagościło w polszczyźnie – dulszczyzna to określenie kołtuństwa, mieszczańskiej hipokryzji i ciasnoty poglądów, połączonej z wysokim mniemaniem o własnych walorach moralnych. „Moralność pani Dulskiej” była wielokrotnie wystawiana na deskach teatrów, doczekała się także kilku adaptacji filmowych i spektakli Teatru Telewizji.

Akcja Narodowe Czytanie organizowana jest przez Prezydenta RP od 2012 roku. Została zainicjowana wspólną lekturą „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza. W 2013 roku w całej Polsce odbyło się czytanie dzieł Aleksandra Fredry, a podczas następnych edycji przeczytano kolejno: „Trylogię” Henryka Sienkiewicza oraz „Lalkę” Bolesława Prusa; w 2016 roku – „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza, a w 2017 roku lekturą Narodowego Czytania było „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego. W 2019 r. lekturami było osiem najważniejszych polskich nowel, między innymi autorstwa Żeromskiego, Prusa, Konopnickiej i Schulza. Rok temu, w warunkach obostrzeń epidemicznych, czytano „Balladynę” Juliusza Słowackiego.

(wg www.instytutksiazki.pl)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Comments are closed.