Cieszę się, że mogłem godnie reprezentować Polskę

O minionych Światowych Igrzyskach Olimpijskich Głuchych w Turcji z Jakubem Kramarczykiem, uczniem klasy IB LOMS, a zarazem reprezentantem Oświęcimskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Pływaniu, funkcjonującej w ramach Powiatowego Zespołu Numer 2 SOMSiT w Oświęcimiu rozmawia Jakub Konior. 
Warto podkreślić, że rozmowa ukazał się na łamach Ogólnopolskiego Portalu Pływackiego, a także Wojewódzkiego Serwisu Informacyjnego, materiał będzie także dostępny w najbliższym numerze Głosu Oświęcimskiego24.  Odnośniki do materiałów znajdują się pod publikacją.

Jakub Konior: Na początek naszej rozmowy chciałbym zapytać, co czułeś gdy dowiedziałeś się, że będziesz reprezentować nasz kraj na Światowych Igrzyskach Olimpijskich Głuchych w Turcji?

Jakub Kramarczyk – Przede wszystkim ogromną dumę, zadowolenie i spełnienie z powodu zrealizowanego marzenia.

Na ile przed wyjazdem do Turcji rozpocząłeś swoje przygotowania do tej szczególnej imprezy pływackiej? 

– Tak naprawdę już od bardzo dawna, a mianowicie od 2016 roku, kiedy po raz pierwszy udałem się na zgrupowanie w Gliwicach.

Jakie elementy wymagały największego nakładu pracy na treningach?

– W sposób szczególny pracowałem nad techniką, startem i polepszeniem czasu, zwłaszcza na krótkich dystansach.

Ze szczególnym powodzeniem zaprezentowałeś się w wyścigu na…?

– W sumie było ich trzy. Płynąłem na 400 metrów stylem dowolnym, na którym zająłem jedenastą lokatę. Następny start to 1500 metrów, również stylem dowolnym, na którym zająłem 6 lokatę. Ostatni był wyścig sztafetowy na 4×200 kraulem, po którym znalazłem się na trzecim miejscu podium.

Który i dlaczego był dla ciebie najbardziej emocjonujący?

– Ze względu na przysłowie „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego’’.  Najbardziej obawiałem się wyścigu sztafetowego, czułem, że coś pójdzie żle i zawiodę kolegów. Na szczęście moje przeczucia nie potwierdziły się, z czego bardzo się cieszę. Warto podkreślić, że w tym wyścigu zaledwie o kilka sekund, wygraliśmy z reprezentantami Ukrainy.

A pod kątem najbardziej nieoczekiwanego wyniku?

– Najwięcej rozczarowania przyniósł wyścig na 400 metrów kraulem. Z kolei pozytywnie zaskoczył mnie start w sztafecie. Ze względu na duże zmęczenie nie przypuszczałem, że dam radę popłynąć, aż tak dobrze.

Miałeś jakieś obawy przed wyjazdem do Turcji?

– Myślę, że najbardziej obawiałem się kontuzji, która uniemożliwiłaby mi udział w Igrzyskach.

Na Igrzyskach skorzystałeś ze wskazówek Twojej ówczesnej trenerki Alicji Woźnickiej?

– Tak, najbardziej przydała się wskazówka dotyczącej szybszych nawrotów i większego skupienia się na tym co robię, aby wypaść jak najlepiej.

Kto lub co było Twoją motywacją w trakcie Światowych Igrzyskach Olimpijskich Głuchych w Turcji?

– Zdecydowanie moi rodzice, którzy za sprawą codziennych telefonów, bardzo motywowali mnie do efektywnych wyścigów.

Moment z Igrzysk, które na długo zapadną Ci w pamięci?

– Ta chwila kiedy o dosłownie jedną sekundę, pobiłem rekord Polski w wyścigu na 1500 metrów stylem dowolnym do lat 17.

Udało Ci się zrealizować swoje zamierzenia, które postawiłeś sobie przed wyjazdem?

– Udało mi się zrealizować wszystko, za wyjątkiem wyścigu na 400 metrów kraulem. Lecz najbardziej cieszy mnie fakt, że mogłem godnie reprezentować Polskę, gdyż było to moje szczególne istotne postanowienie.

O jakie nowe doświadczenia wzbogaciłeś się dzięki uczestnictwu w Igrzyskach?

– Poznałem wielu ciekawych ludzi, wzmocniłem swoją samoocenę i mogłem pływać na imponującym basenie olimpijskim.

Miałeś czas na zwiedzanie urokliwych zakątków na półwyspie Azji Mniejszej?

– Nie było go zbyt dużo, ale udało się iść do muzeum, pojechać do Puszczy Amazońskiej, byliśmy też na meczu siatkarek  Polska – Rosja.

Jakie są Twoje najbliższe wyzwania sportowe do realizacji?

– Mam jedno szczególne, a mianowicie chciałbym uczestniczyć w Mistrzostwach  Świata Juniorów w Argentynie.

Dziękuję Ci za rozmowę i poświęcony czas.

– Dziękuję.

Rozmawiał: Jakub Konior

 

Bookmark the permalink.

Comments are closed.